Co obejrzeć na Netflixie? Polski serial „Znaki”
Co obejrzeć na Netflixie? – druga część naszych podpowiedzi. Dziś tytuł, który zapisuje się jako jeden z moich ulubionych. Dał niesamowite wrażenia jako odbiorczyni gustującej w kryminale.
Co obejrzeć na Netflixie – 2. „Znaki”
Co obejrzeć na Netflixie, jeśli lubimy dreszczyk emocji? Filmy warte obejrzenia stanowią długą listę, ja jednak chciałabym się skupić na serialach. „Znaki” w reżyserii Jakuba Miszczaka, Marcina Ziębińskiego i Moniki Filipowicz to po trosze właśnie serial kryminalny, a po trosze thriller, dla którego wybrano przepiękne okoliczności przyrody polskich Sudetów.
Ocena na Filmwebie: 6,7
Gatunek: kryminał, thriller
Na Netflixie dostępny póki co jeden sezon
W miejscowości Sowie Doły znajdującej się w Górach Sowich zostaje zamordowana młoda dziewczyna, studentka. Sprawy nie udaje się rozwiązać, a morderca nie zostaje ujęty. Mieszkańcy małego miasteczka zaczynają czuć trwogę ponownie, kiedy okazuje się, że po dziesięciu latach ktoś morduje kolejną kobietę w bardzo podobny sposób. Śledztwo zaczyna prowadzić nowy szef policji w Sowich Dołach – Trela (Andrzej Konopka, znany m.in. z produkcji „Wataha”).
Co warto obejrzeć na Netflixie? Zachęty
Przede wszystkim cenię ten serial za to, że jest polski, a dzięki temu mamy szansę rozkoszować się krajobrazami, którymi być może w zwykłej codzienności nie dane by nam było oglądać. Polskie scenerie zostają po raz kolejny (po „Watasze”) pokazane w sposób nieco mroczny, tajemniczy i… bardzo zachęcający do włączenia kolejnego odcinka.
Plus także za grę młodego pokolenia aktorów (Helena Englert, Magdalena Żak, Jasper Sołtysiewicz), które miało okazję pokazać się publiczności w serialu wyższych lotów niż „Barwy szczęścia”.
Ważne w odbiorze tego serialu jest to, że pojawiają się w nim elementy historii II wojny światowej. Niedokończone nazistowskie budowle, szczątki więźniów obozów koncentracyjnych. Ciekawe nawiązania, które wpisują się w fabułę serialu i stanowią o jego nieco poważniejszej tematyce.
Co obejrzeć na Netflixie? Minusy „Znaków”
„Znaki” to serial, który ma swoje plusy i minusy. W mojej ocenie tych pierwszych jest zdecydowanie więcej, co nie przeszkadza porozważać nieco na temat tych drugich.
Zdecydowanym minusem jest to, że momentami nie da się zrozumieć, co mówią bohaterowie. Szybkie dialogi, nie do końca przystępne w odbiorze powodują, że co jakiś czas trzeba cofnąć się o parę sekund, żeby zrozumieć, co zostało powiedziane.
Do grona nieudanych dołączają także sceny zrobione „na siłę”. Taki minus scenariusza, w którym pojawiły się dziury. Czym były spowodowane? Koniecznością szybkiego zakończenia produkcji? Zmęczeniem materiału? Takie rzeczy nie powinny zdarzać się w serialach wysokich lotów. Nowy ksiądz trochę za szybko znajduje ważne notatki poprzedniego proboszcza, jakby jakaś niewidzialna moc prowadziła go akurat tam, gdzie one się znajdują. Jonasz w podobny sposób znajduje (w ogóle nie ukryte!) pewne dokumenty, a Radek z ojcem akurat w tej jednej przyczepie z ziemią ich drugą część. Dziury są, ale da się o nich zapomnieć, wciągając się w akcję.
W opozycji do świetnych młodych aktorów stają ci, którzy w produkcji mieli być tylko przelotem. Sekretarka burmistrza na przykład to, delikatnie mówiąc, niezbyt przekonująca o swoich umiejętnościach aktorskich postać.
I jeszcze jedna rzecz. Mało mi było w serialu tytułowych znaków. Ale może to celowe działanie, mające zachęcić do obejrzenia drugiego sezonu?
Polskie seriale (np. „Belfer”, „Rojst”, „Kruk. Szepty słychać po zmroku”) często korzystają z gotowego wzoru: przyjezdny bohater (najczęściej z dużego miasta) ma za zadanie zmierzyć się z zagadką w swoim nowym miejscu zamieszkania (lub pracy). Sam ma problemy, a musi jeszcze radzić sobie z tymi „zawodowymi”. W tle zwykle zbrodnia (lub serie zbrodni) i zmowa milczenia najważniejszych postaci w owej małej miejscowości, w której zwykle rzecz się dzieje. Mimo że niektórzy uważają to za minus, dla mnie nie ma to w zasadzie większego znaczenia, o ile serial jest dobrze zrobiony. „Znaki” mnie przekonały i wciągnęły. 2. sezon pojawi się na Netflixie, jednak nie wiadomo dokładnie kiedy. Póki co można go oglądać na AXN.
Co warto obejrzeć na Netflixie to seria, która ma na celu stworzenie listy dobrych seriali dla amatorów wieczornych (i nie tylko) seansów w domowym zaciszu. A jaki polski film warto obejrzeć? W tej kwestii też podpowiadamy.
4 komentarze
[…] Co obejrzeć na Netflixie? Jest tu parę oscarowych i nominowanych do Oscara propozycji. Te, które otrzymały nagrodę, mają dodatkowo krótki opis. […]
[…] opcja sprawdzi się także w przypadku, gdy zastanawiasz się, co obejrzeć na Netflixie – poszerz swoje horyzonty, poznaj świat i zainspiruj się. Może Twój własny dom też […]
[…] szukałeś inspiracji do tego, co obejrzeć na Netflixie, to powyżej masz całe zestawienie dobrych propozycji. I inne (do objerzenia poza platformą […]
[…] seriali, które chciałabyś obejrzeć – to znacznie pomaga, kiedy faktycznie zastanawiasz się, co obejrzeć na Netflixie czy na innej popularnej platformie filmowej. Odhaczaj wszystkie filmy, które obejrzałaś, możesz […]